Listopadowa temperatura wyjątkowo ciepła jak na tę porę roku nie była jednak tak wysoka jak wśród kibiców drużyny JKS rocznika 2004-2005. Oczekiwanie na bramki i wygraną było bardzo silne, nadzieję dawał remis wywalczony z Wiarą Lecha w pierwszym meczu rundy jesiennej. Nie tylko rodzice pojawili się na trybunach MOS, był obecny również ksiądz Sylwek oraz widziano samego Prezesa z małżonką. Wyposażenie do dopingu było całkiem niezłe, nie brakowało też lornetki…
Po rozgrzewce obie drużyny wmaszerowały na boisko. W pierwszej połowie meczu mieliśmy słońce i wiatr za plecami. Oba zespoły grały bardzo zdecydowanie i szybko, piłka często wracała na połowę Wiary Lecha. W 3 minucie mieliśmy pierwszy rzut rożny, po jego wykonaniu nastąpił kontratak Wiary, na szczęście zawodnik z nr 4 został skutecznie wypchnięty poza nasze pole bramkowe. W 6 minucie na spalonym przyłapaliśmy napastnika Wiary, a chwilę potem mieliśmy kolejny rzut rożny wykonywany przez Nikodema B. W 9 minucie ładna akcja Piotra B. i Adama S. zakończona wybiciem piłki i rzutem rożnym wykonywanym przez Adama S. Piłkę po rzucie przejęli przeciwnicy i zawodnik z nr 10 zainicjował kontratak. Chwilę później mieliśmy rzut wolny po zagraniu ręką, krótki rajd Nikodema B. zakończony na obrońcach Wiary, piłka wraca na naszą połowę. W 11 minucie do sytuacji strzeleckiej dochodzi zawodnik nr 11 przeciwnika, na szczęście jego strzał broni Jasio i jest rzut rożny dla Wiary. Po krótkim zamieszaniu pod naszą bramką, wyprowadzamy atak i znowu zagranie ręką zawodnika Wiary. Po rzucie wolnym świetnym zagraniem popisuje się Piotr B. piłkę wybita na rzut rożny. Nikodem B. ładnie dośrodkowuje, piłka jak zaczarowana mija dosłownie o centymetry naszych dwóch napastników tuż przed bramką Wiary… Gola nie ma. 15 minuta to kontratak Wiary i rzut rożny. Wysokie dośrodkowanie omija napastników, interwencja Igora N. czasowo wyjaśnia sytuację. Ponownie atakujemy, piłkę przejmują obrońcy i bramkarz Wiary. Wznowienie i zatrzymany przez Michała J. atak napastników. Gra bardzo zacięta, ponownie nasz atak i w 17 minucie na znakomitą pozycję wychodzi Krzysiu G., niestety szybką piłkę wcześniej dogania bramkarz. Kolejne minuty należą zdecydowanie do JKS, jednak wciąż brakuje strzału na bramkę. W 21 minucie krótko wykonany przez Nikodema rzut rożny i przejęcie piłki przez przeciwnika. Teraz Wiara zbiera się do ataku i zdobywa rzut rożny. Ładna wrzutka i niestety skuteczna. Tracimy pierwszego gola w 23 minucie. Kibice Wiary głośno wyrażają radość, nasi nie pozostają dłużni i trąbkami i tradycyjnym zaśpiewem „nic się nie stało” podnoszą naszych na duchu. W 25 minucie gra na chwilę przerwana i na boisko wbiega pomoc medyczna dla Adama S. poturbowanego w prawidłowym starciu z napastnikiem. Kontuzja nie jest groźna i sędzia wznawia grę. Mamy znów rzut rożny dla Wiary. W 27 minucie niezwykle groźny strzał mija naszą bramkę. Po chwili trudną sytuację ratuje Michał J. Minutę później Krzysi G. uwikłany w pojedynek traci piłkę, interwencja Kacpra S. i mamy rzut wolny dla Wiary. Piłka znów przejęta przez JKS, jesteśmy w polu przeciwnika i mamy rzut rożny. Wykonuje go Adam S., a Michał J. odbiera dośrodkowanie i strzela, ale bez gola.To była ostatnia akcja pierwszej połowy ze stanem 1:0 dla Wiary.
Drugą część meczu gramy pod słońce i wiatr. Już pierwsza minuta przynosi groźny atak Wiary zakończony strzałem i piękną interwencją Jasia. Rzut rożny dla Wiary, dośrodkowanie, piłkę głową wybija Kacper S. Kolejny rzut rożny, wybita piłka i gol Wiary – na szczęście ze spalonego. Bramki nie ma, uff…Parę sekund później rajd prawą stroną Adama S. zakończony wrzutką tuż przed linią końcową boiska do nadbiegającego Huberta P. który pokonuje bramkarza Wiary. Mamy remis 1:1 ! Kibice JKS w euforii proszą o więcej. Fani Wiary kiwają z szacunkiem głowami, nie będzie im łatwo…4 minuta to czysta 100% sytuacja dla napastnika Wiary, ale ratuje nas przytomność i znakomita interwencja Jasia. Emocje, emocje! Rzut rożny dla Wiary, wrzutka i… słupek ratuje nas przed bramką samobójczą. Po pechowej główce kolejny atak i dośrodkowanie Adama S.na głowę Igora N., bramkarz Wiary broni strzał. Napastnicy wracją na nasze pole, interweniuje Kacper S. W środku pola walczy Piotr B. piłka wybita, rzut rożny dla Wiary, wysoki „rogal” mija o centymetry naszą poprzeczkę. Widać, że przeciwnicy potrafią wykorzystać wiejący w naszą stronę wiatr. Wiara naciska coraz mocniej, mają kolejny rzut rożny, na szczęście po zamieszaniu strzał znowu niecelny. W 9 minucie Jasio wyłapuje piłkę. Znowu rzut rożny, dośrodkowanie i kapitalny strzał zawodnika numer 10 mija naszą poprzeczkę. Mamy wciąż sporo szczęścia, ale czy go wystarczy? Potrzebujemy akcji i strzałów. W 13 minucie nasz zawodnik zagrywa ręką blisko pola karnego i rzut wolny dla Wiary. Wykonuje go zawodnik nr 11, strzela ponad murem, piłka popychana wiatrem, jakby zdalnie sterowana majestatycznie przelatuje nad bezradnym Jasiem i mamy 2:1 dla Wiary. Wznawiamy kontratakiem Nikodema B., dośrodkowanie i nasz niecelny strzał. Po chwili kontratak i rzut wolny dla Wiary, groźny strzał mija nasz słupek. Napastnicy dosłownie zadomowili się na naszym polu karnym. Mają kolejne rzuty rożne.Podkręcane piłki wybijają nasi obrońcy. Ta jednak wciąż wraca i w 17 minucie zawodnik nr 10 Wiary kieruje ją do naszej siatki. Jest 3:1. Trzeba gonić straty. JKS rzuca się do walki, ale po obu stronach zaczyna być widoczne zmęczenie. Mamy ładną akcję zakończoną wybiegiem bramkarza Wiary i starciem z naszym napastnikiem. Na boisku ponownie interwencja medyczna. Bramkarz wraca nagradzany oklaskami. Piotr B. atakuje, podanie i strzał Nikodema B. niestety piłkę łapie bramkarz. 22 minuta, rzut rożny dla Wiary, zamieszanie pod bramką, Krzysiu G. wyjaśnia wybiciem. Maciej Ś. usiłuje wyprowadzić atak, wspomaga go Igor N., piłka wraca do Wiary prosto pod nogi zawodnika nr 11 który kapitalnym strzałem obija naszą poprzeczkę! Jesteśmy zepchnięci do obrony, szybka i składna akcja Wiary zakończona technicznym strzałem i Jasio po raz czwarty musi wyciągać piłkę z bramki. Czasu i sił zaczyna brakować. Piotr B. i Maciej Ś. rzucają się do ataku, ale obrońcy Wiary są nieustępliwi.”JKS my chcemy gola” – śpiewają trybuny.Tymczasem w naszej obronie staje znów słupek i w 27 minucie broni nas przed piątą bramką. Jest bardzo, bardzo trudno. Nasz kontratak, strzał Adama S. wyłapuje bramkarz Wiary. Piłka znowu pod bramką JKS, Igor N. walczy dzielnie i nagle gol dla Wiary! Na szczęście spalony. W przedostatniej minucie mamy rzut wolny wykonywany przez kapitana JKS, wycofanie do Dominika M., wyprowadzenie akcji skrzydłem, wrzutka za autu i znowu rzut rożny dla JKS. Będzie to chyba ostatnia szansa dla JKS. Wykonuje rzut Adam S., piłkę przejmuje obrona Wiary, kilka podań, przejęcie przez JKS i gwizdek końcowy. Jest 4:1.
Przed nami ostatnia i niezwykle ciekawa kolejka rundy jesiennej. Dwa mecze rozstrzygną walkę o 1 i 3 miejsce. O pozycję lidera będzie walczyć Grom Plewiska z Wiarą Lecha. Wiara jest w sytuacji korzystniejszej, wystarcza im remis, Grom jeśli chce być mistrzem musi wygrać. Podobna sytuacja będzie w meczu Spójni Strykowo z JKS. Tutaj do zajęcia 3 miejsca Spójni wystarcza remis, my musimy wygrać aby zająć 3 miejsce. Jest to ostatnie wyzwanie rundy jesiennej dla zawodników i trenera. Wesprzyjmy wszyscy naszych chłopców w tej walce. Będzie to wspólny sukces jeśli tylko głęboko w to uwierzymy.